Będzie to notka uzupełniająca. Na moim blogu widnieją w dużej mierze azjatyckie kosmetyki już wyjaśniam dlaczego. Jest to spowodowane stosowaniem ich już od niemal 3 miesięcy i tym jakie efekty daje mi ich używanie.
Widzę ze w sieci jest duże zainteresowanie w temacie kremów BB ale tez tym czy coś w ogóle robią dla naszej cery. Biorąc pod uwagę składy tych kremów, które są naszpikowane niezliczona ilością składników można by pomyśleć , ze mogą wyrządzać więcej szkody niż pożytku. Jednak tak nie jest, przynajmniej w moim przypadku.
Gdy zaczynałam stosować kremy BB moja skóra była bardzo mocno pozapychana, zwłaszcza okolica brody tam to było wręcz pole minowe zaskórników, cera mocno mi się przetłuszczała i ogólnie bardzo źle wyglądała. Jednak 3 miesiące od początku stosowania kremów BB moja skóra jest całkiem inna, zaskórników jest dużo mniej, jest dużo gładsza, pory mi się zmniejszyły, strefa T nie przetłuszcza się poza tym jest jakby rozświetlona. Cara mocno się uspokoiła, wręcz jest ukojona, oczywiście czasem jakaś niespodzianka mi wyskoczy ale jest to związane raczej z hormonami. Nie jest to jeszcze ideał ale nie musze stosować ciężkiego makijażu by wyglądać jak człowiek.
Nie jestem pewna kto stoi za tymi zmianami gdyż w miedzy czasie zaczęłam stosować krem brzoskwiniowy z Baviphat ale możliwe, że i krem pielęgnacyjny, i kremy BB zbawiennie wpłynęły na moja cerę.
Nie namawiam w tym miejscu nikogo do zakupu kremów BB jest to tylko moja własna opinia i spostrzeżenia. Dlatego zalecam jeśli macie taką możliwość najpierw zakupić próbki, gdyż mimo że kremy BB dopasowują się do cery maja różne odcienie i stopnie jasności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz